5 rzeczy, o których warto pamiętać, zanim zaczniesz pracować w PR

PR, kreowanie wizerunku, projektowanie komunikacji, corporate design – te specjalizacje cieszą się od kilku lat coraz większym zainteresowaniem. Jak grzyby po deszczu pojawiają się nowe kursy oraz kierunki, które oferują kształcenie w tym zakresie. Co za tym idzie, systematycznie rośnie grono młodych adeptów sztuki komunikacji, którzy pragną spróbować swoich sił w zawodzie.

Komunikacja jest modna. Komunikacja jest „fajna”. To oczywiste – każdy z nas chce wykonywać interesującą pracę, która każdego dnia stawia przed nami nowe wyzwania. Chcemy, by pisały o nas branżowe tytuły, chcemy tworzyć kampanie, które potem miliony będą oglądać w telewizji, w Internecie lub na billboardach w centrum stolicy. Każdy pragnie być młody, dynamiczny i kreatywny. A taki jest przecież PR oraz reklama, czyż nie? Taka właśnie jest komunikacja. Ale wiecie co? Tak naprawdę to nie. Albo inaczej – to zależy.

Praca w PR jest pod pewnymi względami taka sama jak każda inna. Wymaga czasu, dokładności i rzetelności. Niezwykle istotna jest terminować, trzeba umieć pracować w pojedynkę, jak również w zespole. Oczywiście, kreatywność, znajomość trendów, wyczucie tego, co teraz „się czyta” – to także jest istotne. Ale to jest dopiero wierzchołek góry, do którego prowadzi stroma i wyboista droga pełna codziennych czynności. Co więcej, PR to nie tylko szalone pomysły, na które nikt wcześniej nie wpadł. To także analiza danych, znajomość określonych programów, mechanizmów i technologii, badania rynku, oraz czasochłonny research. Public Relations to dziedzina niezwykle interdyscyplinarna, łącząca w sobie trochę z reklamy, marketingu, komunikacji, socjologii, designu, ekonomi czy informatyki.

Dlatego młody adepcie, zanim podejmiesz swoją pierwszą pracę w agencji PR, dziale kreatywnym lub marketingu, obojętnie czy jako młodszy specjalista, czy może stażysta, mam dla Ciebie 5 rad, które ułatwią Ci dalszą wycieczkę po koronne szczyty branży kreatywnej:

1. PR jest pracą.

Jeżeli decyzję o podjęciu pracy jako PR-owiec podjąłeś ze względu na chęć tworzenia rzeczy popularnych, które zdobędą krajowe oraz międzynarodowe nagrody, i jest to dla ciebie najważniejsze lub jedyne kryterium sukcesu zawodowego – istnieje realne ryzyko, że poczujesz się rozczarowany. Powodów tego rozczarowania jest kilka, ale pierwszy i najważniejszy z nich to fakt, że 90% działań nie trafia do konkursowych zestawień. Nie oznacza to, że są one mniej wartościowe, ani że nie osiągnąłeś sukcesu. Jeżeli prowadzone przez Ciebie działania przynoszą zakładane rezultaty, a klient jest zadowolony z jakości współpracy – to jest najważniejsze. Po prostu w rzeczywistości większość twoich projektów nie pasuje do kryteriów, według których przyznawane są nagrody. Inna historia, że nagrody zdobywają, wbrew pozorom, bardzo określone kampanie. Niekoniecznie najlepsze.

2. PR nie trwa do godziny 17.

Pojęcie czasu pracy w PR bywa płynne i nie zawsze jest możliwe, by po 8 godzinach zapomnieć o wykonywanym przed chwilą zadaniu. Aby była jasność – nie zamierzam snuć teraz strasznej, mrocznej historii o agencyjnej pracy rodem z piekła i koszmarnych przełożonych, którzy stoją nad tobą z biczem. Chodzi o zwykłe, proste rzeczy. Przykład – odpowiadasz za komunikację w mediach społecznościowych. Niestety, ale o godzinie 16 lub 17 do domu idziemy nie tylko my PR-owcy, ale również zdecydowana większość innych pracowników biurowych. Tym samym największa szansa na to, że ktoś skomentuje coś na prowadzonych przez ciebie profilach, istnieje wtedy, gdy ty także jesteś w domu. Jeżeli okaże się, że o godzinie 19:45 ktoś zamieści na twoim fan page’u bezsensowny albo nieprzychylny komentarz – z odpowiedzią często nie można poczekać do godziny 9 dnia następnego, lecz konieczna jest natychmiastowa reakcja. Ostatecznie o to przecież chodzi w social media.

3. Myślę, więc jestem.

Skoro już wiesz, że branżowe nagrody nie są dla Ciebie najważniejsze, a zostanie 15 minut po godzinach nie sprawi, że znienawidzisz swojego pracodawcę – jest to moment, gdy możesz rozejrzeć się za interesującą cię ofertą zatrudnienia w PR. Jednak kiedy już zaczniesz swoją pracę, musisz pamiętać o jednej ważnej rzeczy – myślenie jest w cenie, niezależnie od tego, jakie stanowisko zajmujesz. Odbywanie stażu oznacza, że z perspektywy osoby, która weryfikuje twoje zadania – ciągle się uczysz. Tym samym trzeba wiele rzeczy wytłumaczyć, opowiedzieć, lub pokazać. Oznacza to także, że nie wszystko, co wykona osoba na stażu, będzie w 100% gotowe i nie będą konieczne poprawki. Stażysta wymaga przewodnika, który nie będzie żądał od niego wiedzy na poziomie managera lub specjalisty. Ale jednego będą wymagać wszyscy i to zawsze – umiejętności samodzielnego myślenia i chęci uczenia się. Te dwie cechy to w sumie najbardziej pożądane atuty młodego pracownika, które nie tylko zdobędą mu przychylność innych kolegów, ale również sprawiają, że najpewniej sam będzie kiedyś bardzo dobrym specjalistą.

4. Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.

Na samym początku swojej pracy pytaj, kogo możesz i o co możesz. To jest moment na każde pytanie i rzeczywiście – żadne z nich nie będzie uznane za niewłaściwe lub bezsensowne. Jeśli czegoś nie jesteś pewien – zweryfikuj to z kimś. Każdy przełożony polubi młodego pracownika, który chce wiedzieć i który chce się naprawdę czegoś nauczyć. Dlatego zapewniam Cię, że jeśli to twoja pierwsza przygoda z PR, zdecydowana większość współpracowników będzie Ci przychylna i ze szczerą chęcią pomoże poznać to, czym masz się zajmować. Każdy z nas był kiedyś na twoim miejscu i wiemy z praktyki, że przychylna i pomocna osoba zapada w pamięć na lata i stanowi na początku nieocenione wsparcie. Ale pamiętaj, że wraz z kolejnymi odpowiedziami i wyjaśnieniami twoja wiedza musi się poszerzać, a ty powinieneś umieć coraz więcej. Ponieważ na pewnym etapie niektóre rzeczy musisz wiedzieć oraz robić już sam.

5. Czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj.

Wiesz, co jest fantastyczne w PR? Jego wspomniana interdyscyplinarność, szczególnie jeśli jesteś zatrudniony w agencji PR. Ze względu na profil klientów, z którymi prawdopodobnie będziesz współpracować, będąc PR-owcem jesteś jednocześnie zatrudniony trochę w budowlance, trochę w designie, trochę w branży spożywczej, dla przemysłu meblarskiego lub branży dziecięcej. Pisząc teksty dla klientów, prowadząc ich blogi, tworząc strategię – poniekąd stajesz się ekspertem w ich dziedzinie, który nie tylko wykonuje dla nich określone zadania, ale również jest ich partnerem w komunikacji – prowadzisz ich, doradzasz i podpowiadasz. Ale aby tak się stało, musisz poznać dane zagadnienie, by naprawdę wiedzieć, o jakim produkcie lub usłudze opowiadasz. W tym celu warto jest czytać. Naprawdę dużo czytać. Nie tylko branżowych gazet, ale także poradników, serwisów, książek i blogów. W ten sposób zdobywasz ogólnie pojmowaną wiedzę – o produkcie i branży, ale nie tylko. Poznajesz język, uczysz się, jak pisze się w danych mediach, jakiego slangu używa się na określonym forum tematycznym etc. Nigdy nie wiesz, z kim przyjdzie Ci współpracować, dlatego im więcej czytasz i wiesz, tym łatwiej przyjdzie ci taką relację rozpocząć.